6
Gdy miałem 14 lat po raz pierwszy zetknąłem się ze sztukami walki. Zapisałem się wtedy na zajęcia judo w Szczecinie. Był rok 1980. Na treningi judo uczęszczałem przez rok czasu. Niestety ze względu na sytuację polityczną sekcja została rozwiązana, a ja trafiłem na zajęcia karate. Już wtedy wiedziałem, że karate będzie miało duży wpływ na moje przyszłe życie. Moja kariera trenera karate rozpoczęła się bardzo wcześnie. Miałem wtedy zaledwie stopień 7 kyu, a za sobą niecały rok treningu, kiedy mój nauczyciel Paweł Golema przydzielił mi grupę treningową. W roku 1983 zostałem najmłodszym zawodnikiem Mistrzostw Polski seniorów w karate. Miałem wtedy stopień 4 kyu. Od tego czasu rozpoczęła się moja kariera sportowa i trwała do roku 1989. W okresie tym uczestniczyłem we wszystkich Mistrzostwach Polski zarówno juniorów jak i seniorów. Zdobyłem 11 medali Mistrzostw Polski i startowałem we wszystkich konkurencjach karate. Nie ominęła mnie również rywalizacja międzynarodowa, uczestniczyłem w zawodach między innymi we Włoszech, gdzie zdobyłem Mistrzostwo Akademickie Włoch w kata. W 1986 roku zdałem na stopień mistrzowski shodan. W roku 1989 otworzyłem pierwszą prywatną szkołę karate, która działa prężnie do dnia dzisiejszego. Doświadczenie, które zdobywałem od najlepszych nauczycieli (Giuseppe Beghetto, Janusz Knapczyk, Paweł Golema, Jacek Wysocki) pomogło mi zmienić tradycyjne metody treningów. Jako jeden z pierwszych nauczycieli zacząłem stosować jednogodzinną jednostkę treningową. Zajęcia od początku cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem ze względu na charakterystyczne dla mnie cechy treningu. Przez te wszystkie lata udało mi się opracować skuteczne metody treningowe dla dorosłych i dla dzieci. Metody te cały czas udoskonalam i dostosowuję do wymagań ćwiczących. W 1996 roku przeniosłem swoją szkołę ze Szczecina do Kołobrzegu, gdzie do dnia dzisiejszego nauczam karate swoich studentów. Oprócz prowadzenia zajęć uczestniczyłem także w każdym zgrupowaniu karate i zdobyłem następne stopnie mistrzowskie. W roku 1998 brałem udział w Mistrzostwach Świata karate WKF w Brazylii, gdzie wystartowałem w konkurencji kata indywidualnie i w drużynie. W roku 2000 zdałem na stopień 5 dan. Muszę tutaj wspomnieć, że moje wszystkie egzaminy na stopnie mistrzowskie zdawałem u jednego nauczyciela, którym jest Giuseppe Beghetto. W tym roku szkoła liczyła około 50 studentów, jednakże dzięki mojej sumiennej pracy ilość ćwiczących z roku na rok się powiększa. Dzisiaj szkoła moja liczy ponad 150 ćwiczących i posiada sekcje karate w Krakowie, karate w Kielcach oraz karate we Wrocławiu, gdzie na co dzień zajęcia prowadzą moi uczniowie, a ja koordynuję poziom wyszkolenia. Na treningach duży nacisk kładę na system prorodzinny tzn. angażuję innych członków rodziny do uprawiania karate. Wyznaję zasadę - "Rodzina, która bawi się razem, jest trwała!". Obecnie w grupach razem z dziećmi ćwiczy bardzo wielu rodziców. Oprócz rodziców angażuję do treningów także ludzi z wielu różnych środowisk społecznych takich jak nauczyciele, wojskowi, policjanci, biznesmeni czy lekarze. W roku 2002 zostałem instruktorem Policji i przez dwa lata prowadziłem zajęcia z miejscową grupą antyterrorystyczną. Było to dla mnie nowe i wymagające doświadczenie. Co roku prowadzę treningi na międzynarodowych stażach sztuk walki u boku nauczycieli różnych systemów walki z całej Europy takich jak Rovigati, Garcia czy Wysocki. Już od 15 lat organizuję dwa razy do roku zgrupowania karate w Zakopanem. Systematycznie zwiększam w ten sposób poziom moich ćwiczących. Szczególną uwagę zwracam na pracę z dziećmi i mogę z całą pewnością powiedzieć, że moje metody się sprawdzają. Od wielu lat zauważam, że liczba odchodzących od karate zmniejsza się. Dodatkowo cieszy mnie fakt, że dzięki karate dzieci i młodzież znacznie lepiej radzą sobie w szkole i na studiach. Mają oni przeważnie najwyższe średnie ocen wśród swoich rówieśników, a część co roku otrzymuje najwyższe nagrody przyznawane przez Prezydenta Miasta dla najlepszych uczniów. Co roku wzrasta także ilość osób, które podejmują studia wyższe. Jestem nauczycielem wielu czarnych pasów. Są to stopnie mistrzowskie 4, 3, 2 i 1 dan. Największym dla mnie osiągnięcięm, zarówno na drodze karate jak i w życiu osobistym, jest przystąpienie i zdanie egzaminu na stopień mistrzowski, z wynikiem celującym, mojej córki Agaty. W miesiącu spędzam w dojo ponad 50 godzin nie licząc zgrupowań. Zajęcia w mojej szkole odbywają się codziennie po dwie godziny, w zależności od poziomu wyszkolenia. Posiadam obecnie cztery grupy treningowe. Waldemar Dąbrowski